Christmas is over. Food has gone. Shops are open again.
Byłam dziś na małych zakupach, raczej dla towarzystwa niż dla łowów, ale to co zobaczyłam było dość przerażające. Tłumy ludzi w szale (dosłownie, bo było dziś bardzo zimno, i w przenośni, bo nie zachowywali się racjonalnie) zakupów. Przed sklepami wszystkie miejsca siedzące zajęte przez wyczekujących na kobiety mężów, ojców, chłopaków, a w sklepach - walka. Miałam wrażenie, że po tylu dniach z zamkniętymi sklepami (całe DWA) ludzie muszą nadrobić nieobecność w galerii handlowej. Kobiety brały wszystko co widziały, kolejki były do wszystkiego - do przymierzalni, do lustra, do kasy. Weszłam do sklepu którego nazwy nie podam (zaczyna się na Z a kończy na ARA) i zobaczyłam tam dzikie tłumy. Na co dzień cięzko tam trafić na kolejkę a dziś sięgała ona 3/4 sklepu.
I did little shopping today, just to keep company, but what I saw was a little bit scary. Crowds of people in the shopping frenzy! In front of shops were sitting husbands, fathers and boyfriends, waiting for women. And in the shops - WAR. Ladies were taking everything that they saw.
WYPRZEDAŻE!!!
SALE!!!!
Ten magiczny napis (ewentualnie mogą być to tzw. sale albo -50%) przyciąga ludzi jak magnes. Nie powiem, że mnie nie, bo czy nie jest przyjemnie zgarnąć jakiś milusi sweter lub ładną koszulę widząc że jeszcze tydzień temu kosztowała dwa razy więcej? Oczywiście, każdy to lubi, ale trzeba znać umiar. Albo mieć sposób, jakim na przykład są zakupy internetowe. Polecam!
This magic word attracts people like magnet. I have to admit, that it is big pleasure to buy some cozy sweater in lower price. Of course, everybody likes it, but we need to know moderation.
Ja też mam pewną wyprzedażową zdobycz - najcieplejszą kurtkę na świecie!
Zostając w klimacie zakupów - mam bardzo marznące stopy (naprawdę, BARDZO) i poszukuję butów które pozwolą mi normalnie funkcjonować. Czy polecacie jakieś bardzo ciepłe butki na temperatury minusowe?
Finally, I have a question - do you know any warm (very warm!!) shoes for winter?
Gwiazdor prawdopodobnie był w Pepco i owe pudełeczko zakupił :)) znajdziesz w Pepco wiele, wiele więcej takich i podobnych pudełek na biżuterię!
OdpowiedzUsuńo, to muszę koniecznie się wybrać! :)
UsuńObserwuję. Pozdro
OdpowiedzUsuńJa wczoraj byłam w galerii bo zaczęły sie wyprzedaże i powiem Ci że była masakra strasznie dużo ludzi i straszny bałagan...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mojakolorowacodziennosc.blogspot.com
zgadzam się całkowicie! całe sklepy odwrócone do góry nogami, ubrania porozrzucane po całym sklepie, tragedia.
Usuńnie byłam jeszcze na wyprzedażach, ale jutro się wybieram! zobaczymy co będzie :D
OdpowiedzUsuńwww.kkaasia.blogspot.com
to powodzenia i trzymaj się dzielnie :D
UsuńDzikie tłumy nadciągają, obstawiam, że najgorzej będzie we wtorek przed sylwestrem ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy coś przebije poświąteczny szał, ale zobaczymy :)
Usuńja pojadę w styczniu, mam nadzieję, że coś dopadne :P zapraszam do mnie http://fashionbypaulina.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjeśli jeszcze coś zostanie po ataku szleńczych klientów :D
UsuńWidziałam te tłumy w piątek, ale myślę że nie wszyscy przybiegli do galerii bo "sale" tylko po prostu mieli wolne od pracy/szkoły, chociaż kto ich wie :)
OdpowiedzUsuńhttp://kasjaa.blogspot.com/
myślę, że to wszystko się na siebie nałożyło i efekt był widoczny w sklepach :)
Usuńjakieś buty na zimę hymm timberlandy ? :)
OdpowiedzUsuńhttp://nikoladrozdzi.blogspot.com/♥
sprawdzone? nie chciałabym wydawać kasy na takie, które i tak nie ochroniłyby moich stóp przed zimnem :)
UsuńSuper blog, ja jeszcze nie załapałam się na żadną wyprzedaż
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :))
http://yoenmimente.blogspot.com/
są już prawie wszędzie, więc myślę, że nie trudno będzie Ci jakąś znaleźć :)
UsuńŚwietna kurtka :D Ja też się skusiłam na wyprzedażowy szał w tym roku, ale jakoś szału z tymi przecenami nie było...
OdpowiedzUsuńdokładnie, nie ma szału, a ludzi i tak wariują. tego nie rozumiem!
Usuń