31.12.2014

ULUBIEŃCY GRUDNIA

Grudzień już prawie się skończył, więc czas na pierwszych w mojej karierze ulubieńców. Grudnia, jak można się domyślić
December is almost over, so it's time to write about my first in history must-haves od the month.

1. Kosmetyk do makijażu. Make-up cosmetic. 

cena ok. 23zł za 30ml


Podkład z Pierre Rene znalazłam przez przypadek w pobliskiej Naturze i kupiłam trochę w ciemno tylko dlatego, że kolor wyglądał na bardzo jasny ( a z moją karnacją (super-trupio-bladą) znalezienie czegoś odpowiedniego kolorystycznie graniczy z cudem). Okazało się, że kolor jest idealnie dopasowany do mojej cery! Z czymś takim spotkałam się po raz pierwszy. Kolor nie odcinał mi się od szyi! Jeśli chodzi o trwałość, jest okej, moim zdaniem trzyma się lepiej niż mój poprzedni podkład - True Match z L'oreal.



2. Kosmetyk do pielęgnacji. Cosmetic care

cena ok.25zł za 10ml

Kosmetyki z Tołpy darzę ciepłym uczuciem już od dłuższego czas, więc kiedy dostałam od siostry w prezencie ten krem i kremowy miodek do ust byłam zachwycona. Krem ma leciutką konsystencję, w ogole nie czuć go na skórze, idealnie nadaje się pod makijaż. Czy rozświetla? Cięzko to stwierdzić, kiedy nakładam na niego rozświetlający korektor, ale nawilża, to najważniejsze :)


3. Jedzenie. Food.


 Odkąd za oknem zaczęło robić się szaro buro, a temperatury spadły w okolice zera stopni, moim absolutnym faworytem i najbliższym przyjacielem stała się gorąca herbata z przyprawami. Zwykłą czarną herbatę krótko zaparzam w gorącej wodzie, a potem dodatje plasterek cytryny, dwa plasterki pomarańczy, kilka goździków, szczyptę cynamonu, odrobinę kardamonu i syrop o smaku imbirowym z Herbapolu. Połączenie doskonałe!


4. Ubrani. Clothes.

cena 50zł (przecena w New Look'u)
 Ten szalikokoc, jak lubię go nazywać, był na moim celowniku od września, jednak nie miałam serca wydawać 100zł na szalik. Jednak kiedy wybrałam się na pierwsze poszukiwanie świątecznych prezentów natknęłam się na niego przecenionego o 50%. Sciskając go pobiegłam do kasy i od tej pory się z nim nie rozstaje. Duży, ciepły i milusi - czego chcieć więcej?

5. Film / serial. Movie.


http://1.fwcdn.pl/po/35/10/613510/7403102.3.jpg

 Nie jestem fanką polskich filmów, więc jakim było dla mnie zaskoczeniem, że ten mi się spodobał! Wszyscy dziwili się, że jeszcze nigdy go nie oglądałam (nawet mój chłopak go widział!) a ja w błogiej niewiedzy obejrzałam go zadowolona z siebie, że znalazłam fajny film. Co tu dużo mówić - idealnie wprawia w świąteczną atmosfere i ma bardzo przyjemny klimat. Za rok pewnie też go obejrzę :)

6. Muzyka. Music.

https://www.youtube.com/playlist?list=PLVZFts556G9lhlADeVLL0Vn9339M4a2VO

Grudzień jak wiadomo jest miesiącem świąt Bożego Narodzenia, ale ja właściwie już od listopada katowałam te playlistę. Buble ma, moim zdaniem, głos idealnie świąteczny. Muzyka jest kwintesencją świąt i pasowała do każdej świątecznej czynności, jaką miałam okazję wykonywać. Choć na ten rok wystarczy, muszę już ja zostawić w spokoju, zeby za rok słuchać jej z taką samą przyjemnością co do tej pory.

7. Gadżet. Gadget.

cena 24,99zł
Kiedyś myślałam nad kupnem gąbeczki BB, ale nie było mi po drodze (tak, nie chciałam wydawać takiej grubej kasy). To nie jest oryginał, nie pamiętam nawet z jakiej jest firmy, ale znalazłam ją przypadkiem w warszawskim TKmaxx'ie i stwierdziłam, że wypróbuję. I co? jestem zachwycona! Podkład prezentuję się na twarzy o niebo lepiej, jak pójdzie gładko, wygląda to tak, jakbym nie miała na twarzy nic. Razem z podkładem z Pierre Rene tworzą dla mnie zestaw idealny. Jeśli chodzi o brudzenie, to faktycznie, trochę na niej zostaje, ale poki co, mimo codziennego użytkowania trzyma się całkiem nieźle (mydło w kostce czyni cuda)

8. Aplikacja. 


PiscArt - aplikacja, którą odkryłam w tym miesiącu i która wybitnie przypadła mi do gustu. Ma dużo fajnych opcji, ale co najwazniejsze ma te, których potrzebowałam. Mogę więc zrobić ze zdjęciem to, co zaplanowałam, a dodatkowo nałożyć jakiś fajny filtr lub maskę. Aplikcja wygląda tak jak widać na screenshotach. Jest bardzo intuicyjna i prosta w obsłudze. 
Z GooglePlay możecie pobrać ją TUTAJ.

Tak prezentują się moi pierwsi ulubieńcy. A co podbiło wasze serca w tym miesiącu? :)

29.12.2014

THE WINTER IS BACK

Okej, rozumiem, przychodzi taki okres w roku, że musi się zrobić zimno. Rozumiem śnieg, minusowe temperatury i tak dalej. Ale po co, pytam się PO CO, robi się ciemno tuż po 15? Toż to przecież można w depresje wpaść. Człowiek chciałby się nacieszyć tym śniegiem (jak ktoś lubi)(ja nie.) ale nawet nie ma kiedy bo noc się zaczyna zanim dzień na dobre się zacznie.

Okey, I really understand that there is this time in the year when it's cold. I understand snow, cold weather and so on. But WHY is it dark outside a few minutes after 3pm? It is very depressing. Mayby someone would like to enjoy snow (not me.) but there is no time, because night starts before day started for good.

widok z mojego rodzinnego domu - środek dnia (sic!)
view from my home - middle of the day!

W takie dni opcji ratunku jest niewiele. 
opcja nr 1: siedzenie pod kołdrą i przytulanie się do gorącej herbaty
opcja nr 2: nie budzenie się w ogóle
opcja nr 3: pogodzeni się z losem i dygotanie z zimna w nadziei, że nie trzeba będzie wychodzić z domu
opcja nr 4: zaopatrzenie się w wynalazek tego typu: 

During days like that, there is only few ways of rescue.
option no.1: sitting under the blanket i hugging hot tea
option no.2: not waking up at all
option no.3: accept the fact and shivering with cold
option no.4: buy something like this:

https://31.media.tumblr.com/fb79d1c63765ca66c15fbdbd5e86f6f1/tumblr_inline_n15pomjDN51sxzglh.jpg 

Na szczęście, moi towarzysze cierpienia, jest dla nas nadzieja - zima kończy się po paru miesiącach i będziemy mogli wrócić do życia :)

Fortunately, my friends, there is hope for us - winter edns after few months, so we will be able to come back to life :)

27.12.2014

LET'S BEGIN THE SALE!

Święta się skończyły. Jedzenie się skończyło. Sklepy znowu otwarte.
Christmas is over. Food has gone. Shops are open again.

Byłam dziś na małych zakupach, raczej dla towarzystwa niż dla łowów, ale to co zobaczyłam było dość przerażające. Tłumy ludzi w szale (dosłownie, bo było dziś bardzo zimno, i w przenośni, bo nie zachowywali się racjonalnie) zakupów. Przed sklepami wszystkie miejsca siedzące zajęte przez wyczekujących na kobiety mężów, ojców, chłopaków, a w sklepach - walka. Miałam wrażenie, że po tylu dniach z zamkniętymi sklepami (całe DWA) ludzie muszą nadrobić nieobecność w galerii handlowej. Kobiety brały wszystko co widziały, kolejki były do wszystkiego - do przymierzalni, do lustra, do kasy. Weszłam do sklepu którego nazwy nie podam (zaczyna się na Z a kończy na ARA) i zobaczyłam tam dzikie tłumy. Na co dzień cięzko tam trafić na kolejkę a dziś sięgała ona 3/4 sklepu.
I did little shopping today, just to keep company, but what I saw was a little bit scary. Crowds of people in the shopping frenzy! In front of shops were sitting husbands, fathers and boyfriends, waiting for women. And in the shops - WAR. Ladies were taking everything that they saw.

WYPRZEDAŻE!!!
SALE!!!!

Ten magiczny napis (ewentualnie mogą być to tzw. sale albo -50%) przyciąga ludzi jak magnes. Nie powiem, że mnie nie, bo czy nie jest przyjemnie zgarnąć jakiś milusi sweter lub ładną koszulę widząc że jeszcze tydzień temu kosztowała dwa razy więcej? Oczywiście, każdy to lubi, ale trzeba znać umiar. Albo mieć sposób, jakim na przykład są zakupy internetowe. Polecam!
This magic word attracts people like magnet. I have to admit, that it is big pleasure to buy some cozy sweater in lower price. Of course, everybody likes it, but we need to know moderation.

Ja też mam pewną wyprzedażową zdobycz - najcieplejszą kurtkę na świecie! 


Zostając w klimacie zakupów - mam bardzo marznące stopy (naprawdę, BARDZO) i poszukuję butów które pozwolą mi normalnie funkcjonować. Czy polecacie jakieś bardzo ciepłe butki na temperatury minusowe?
Finally, I have a question - do you know any warm (very warm!!) shoes for winter?